Czy pokochałam kreator rzęs od L'Oreal Paris?
10.11.16
KOLORÓWKA
,
KOSMETYKI
,
KREATOR RZĘS
,
L'OREAL
,
MAKIJAŻ
,
MASCARA
,
RECENZJE KOSMETYKÓW
,
URODA

Hejka!
Do niedawna moim ulubionym
i niezastąpionym tuszem do rzęs był Bourjois Twist up the Volume. Prawdę
powiedziawszy nie rozstawałam się z nim nawet na krok. Był super. Naprawdę.
Ostatnio jednak poczułam chęć zmiany, eksperymentów i wypróbowania nowych produktów
do upiększania oczu. Chciałam
spektakularnego efektu. Takiego Wow. Marzyłam o rzęsach maksymalnie
pogrubionych i rozpostartych aż po same końce. Czytałam wiele opinii,
komentarzy i szukałam czegoś wyjątkowego. Moją uwagę przykuł tusz do rzęs L’Oreal
False Lash Wings Sculpt. Pomyślałam, co mi szkodzi. Warto spróbować. Zawsze to
nowe doświadczenie A nóż będę się
cieszyć rzęsami jak z bilbordu! :D Gra
wydawała się warta świeczki. Kupiłam....

Kupiłam i początkowo się rozczarowałam. POCZĄTKOWO. Wraz z upływem czasu mascarę bardzo polubiłam. Poważnie...
Tusz do rzęs L’oreal zamknięty jest w bardzo ładnym, pękatym,
granatowo-srebrnym, metalicznym opakowaniu,które niewątpliwie przyciąga uwagę.
Jest bardzo eleganckie, śliczne i zachęcające. Świetnie leży pod palcami i jest wygodne w
użyciu. Na opakowaniu, oprócz nazwy produkty, loga producenta, znajdziemy skład oraz miejsce produkcji danego egzemplarza.
Mascara L’oreal posiada bardzo ciekawą, intrygującą, jednostronną szczoteczkę w kształcie grzebyka wyposażonego zarówno w krótkie jak i dłuższe,
silikonowe, elastyczne wypustki.
Gdy ją po raz
pierwszy ujrzałam, po prostu się przeraziłam. Nie wiedziałam „z czym to się je”
i w jaki sposób umiejętnie nakładać produkt na rzęsy, by otrzymać pożądany
efekt. Początki były trudne, ale na
szczęście w końcu ogarnęłam cały ten proces!
Innowacyjna
szczoteczka nabiera IDEALNĄ ilość mascary potrzebną na pomalowanie jednego oka.
Z łatwością dociera do nasady rzęs, nawet do najkrótszych włosków i maksymalnie
je wydłuża. Za jej sprawą uzyskamy efekt tightlight, który ostatnio stał się
trendem w kreowaniu rzęs. Stają się one zagęszczone i podkreślone już u samej nasady (maskara wypełnia linię rzęs) co sprawia, że spojrzenie jest bardziej wyraziste.
Powiem Wam w
sekrecie, że moją bolączką swego czasu były rzęsy. Jasne, krótkie i rzadkie.
Wiecie jak zazdrościłam Lubemu pięknych wachlarzy rzęs? Wstyd się przyznać, ale
tak było! Dzięki maskarze L’Oreal False Lash Wings Sculpt moje rzęsy stały się
długie! Ba... Zabójczo długie! Tusz perfekcyjnie przyciemnia, rozdziela,
pogrubia, zagęszcza i lekko podkręca rzęsy. Spojrzenie staje się głębokie i bardzo
wyraziste.
![]() |
góra - jedno oko w stanie naturalnym, drugie pomalowane dół - oczy pomalowane mascarą |
Konsystencja produktu
jest bardzo specyficzna, mokra i żelowa. Nie byłam nauczona pracować na takim
tuszu i dlatego przez pierwsze dwa tygodnie tuszowanie było prawdziwą zmorą.
Mascara sklejała rzęsy, co niesamowicie mnie irytowało. Na szczęście w końcu konsystencja tuszu zrobiła się jakby gęstsza,
co w konsekwencji sprawiło, że aplikacja stała się o niebo przyjemniejsza.
Tusz łatwo rozprowadza się na rzęsach, nie tworzy grudek i nie odbija się na powiekach.
Ponadto jest bardzo elastyczny, można na nim pracować przez dłuższą chwilę, aż
do uzyskania efektu na jaki czekamy. Np. efektu WOW. :D
Zapach tuszu do rzęs
jest delikatny i bardzo specyficzny. Nie jest drażniący. Tusz nie podrażnił
ani nie uczulił. Na zakończenie dodam, że demakijaż raczej jest bezproblemowy. Płyn micelarny z
olejkiem arganowym od Garniera radzi sobie z nim naprawdę świetnie. Wacik
nasączony płynem błyskawicznie usuwa czerń z moich rzęs.
Uważam, że tusz do
rzęs L'Oreal jest godny polecenia. Przy umiejętnym stosowaniu produktu
można uzyskać naprawdę oszałamiający efekt, który utrzymuje się przez
cały dzień
Jak wrażenia?
Czekam na Wasze komentarze! :)
Pozdrawiam!
ooo , bardzo fajny tusz, nie widziałam go nigdy :) może kiedyś go wypróbuję! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam! Chociaż początki stosowania bywają trudne, efekt jest naprawdę super!
UsuńNie znam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię
OdpowiedzUsuńBardzo świetny tusz :) Muszę taki koniecznie sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że będziesz zadowolona
UsuńJa go bardzo lubię!:)
OdpowiedzUsuńzamierzam go wypróbować, tusze loreal to moje ulubione
OdpowiedzUsuńdziwaczna szczoteczka :D
OdpowiedzUsuńAle śmieszna szczoteczka! A jakie piękne spojrzenie! <3 efekt wow! Mi się podoba, ja skonczy mi się tusz, to poważnie rozważę jej zakup, lubię L'Oreal - do yej pory używałam taki fioletowo złoty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:***
Szczoteczka jest zadziwiająca. Pierwszy raz mam z taką kontakt!
UsuńTen tusz o którym piszesz to pewnie Million Lashes :) Planuję go kiedyś kupić! Jak wrażenia? Buziaki!
Pierwszy raz spotykam ale w sumie daje fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
efekt może być jeszcze dużo bardziej mocniejszy. Wielokrotnie nanosiłam większą ilość tuszu
UsuńOpakowanie piękne, efekt świetny :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://zakreconaaja.blogspot.com
Oj jaka dziwna szczotka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go, jest naprawdę fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Kochana, że u Ciebie również się sprawdził!
UsuńNie znam tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńWolałabym jeszcze mocniejszy efekt ale i tak kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńEfekt mocniejszy można jeszcze otrzymać😂 Nie chciałam za bardzo przesadzać, a wielokrotnie miałam oczy pomalowane jeszxze bardziej dzięki temu tuszowi😉
UsuńJa z L'Oreala preferuje tylko tusz L'Oreal Manga :)
OdpowiedzUsuńhttp://garderobelove.blogspot.com/
Nie miałam z nim nigdy do czynienia :)
UsuńPodoba mi się efekt ! :)Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńBeautiful
OdpowiedzUsuń<3 | X ALY | Aly In Wanderland | New Post
Świetny efekt!
OdpowiedzUsuńwww.polinefashion.pl
Ciekawa mascara! Od dawna szukam idealnej dla siebie i nie mogę znaleźć
OdpowiedzUsuńByć może zakupię również tą i przetestuję
Obserwuję Twój blog od jakiegoś czasu, lubię tu wpadać :)
Jeśli masz ochodę możesz zajrzeć też do mnie
Pozdrawiam serdecznie misia!
http://ellane-emilivdk.blogspot.com/
Super, cieszę się. Koniecznie daj znać, czy będziesz zadowolona z efektów!
UsuńI have not yet tried a wet and gel mascara so I'm interested to give it a go :)
OdpowiedzUsuńSarah | What Sarah Writes
I think you'll be pleased with the results.:) Have a nice weekend!
UsuńCiekawy, ale szczoteczka mnie nie zachęca :D
OdpowiedzUsuńwww.XNEVAEH.BLOGSPOT.COM
OBSERWUJE <3
Rozumiem :D
Usuńszczoteczka mnie początkowo przeraziła jak zobaczyłam na zdjęciach ;) ale może też mogłabym się przyzwyczaić. obserwuje!
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie byś się przyzwyczaiła!
UsuńPatrzę na Twoje prace i jestem zachwycona!
Ja go kocham !
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tusz :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/11/ratunek-dla-naszych-wosow-oleum.html
Odkąd trafiłam na tusz Eveline Volume Fiberlast, to nie sięgam po inny:)) Za 15 zł mam rzęsy jak firany:D
OdpowiedzUsuńoooo! Chętnie sprawdzę jak spisze się u mnie! Przy najbliższej okazji z pewnością się w niego zaopatrzę!
Usuńnie wiem czy by mi odpowiadał nie przepadam za takimi szczoteczkami bo zazwyczaj sklejają mi rzęsy :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, Kochana... Na początku mi również masakrycznie sklejał, co nie wyglądało zbyt ładnie...
UsuńI need one new!!! :)
OdpowiedzUsuń✿⊰✽⊱✿ That's Amore Blog ✿⊰✽⊱✿
Uwielbiam ten tusz!
OdpowiedzUsuńSzczoteczka bardzo inrtygujaca
OdpowiedzUsuńAle pewnie bym się wkurzała przez konsysyencję
UsuńPoczątkowo też byłam z niej niezadowolona :) Dobrze przynajmniej, że zakupiłam produkt przez Internet, zawsze kosztował mniej niż w Rossmannie ;)
Mam tę wersję tylko w kolorze czerwonym i dla mnie niestety porażka
OdpowiedzUsuńNie znam... Fajna szczoteczka, jeszcze takiej nie widziałam :)
OdpowiedzUsuń