odrobina lata w zimie... czy to możliwe?
9.12.17
AMBASADORKA LE PETIT MARSEILLAIS
,
KOSMETYKI
,
LE PETIT MARSEILLAIS
,
LPM
,
PIELĘGNACJA
,
PIELĘGNACJA CIAŁA
,
RECENZJE KOSMETYKÓW
,
TRUSKAWKA
,
URODA
,
ŻEL POD PRYSZNIC

Zima.
Temperatury sięgające zera. Porywisty wiatr. Mżawka. Deszcz. Śnieg. Mróz.
Czy czasem masz dosyć tej ponurej aury? Braku słońca i uciążliwego chłodu?
Chciałbyś przenieść się do ciepłej krainy, gdzie czas staje w miejscu?
Marzysz o lecie?
Promieniach słonecznych każdego dnia i temperaturach oscylujących powyżej 20 stopni?
Na plusie, rzecz jasna?
Nic prostszego.
Zapraszam Cię dzisiaj do świata pachnącego najwspanialszymi owocami na świecie.
Niesamowicie soczystymi i aromatycznymi.
Daj się ponieść truskawkowej rozkoszy.
Nie zaraz. Teraz. Już. W tym momencie.
Z truskawkowym żelem Le Petit Marseillais to możliwe.
Uwierz...
Uwielbiam truskawki. Kocham lato. Pełne barw i fantastycznych zapachów, które oddziałują bardzo pozytywnie na nasze samopoczucie. Pobudzają do działania, relaksują, dają swoistego rodzaju kopa. W samych superlatywach oczywiście.
Cieszę się, że dzięki najnowszej kampanii Le Petit Marseillais mogłam chociaż na chwilę zapomnieć o problemach, paskudnych miesiącach i poczuć ten zapach...
Którego mi brakowało...
Chyba od lipca....
TRUSKAWKOWE SZALEŃSTWO!
Bohater dzisiejszego wpisu. Żel pod prysznic. Zamknięty w plastikowym, prostokątnym, czerwonym opakowaniu o pojemności 400 ml.
Estetycznym, poręcznym i wygodnym w użyciu.
Szata graficzna banalnie prosta, charakterystyczna dla wszystkich produktów marki.
Zapach....
Zapach zniewala i przywraca na myśl wspomnienia słonecznego lata. Jest dosyć intensywny. Podczas kąpieli w całej łazience pachnie świeżo zbieranymi truskawkami. Obłęd.
Konsystencja...
Stosunkowo rzadka. Delikatny żel pod prysznic łagodnie się pieni i bardzo dobrze oczyszcza skórę, odświeża ją oraz sprawia, że jest miła w dotyku, aksamitna.
Nie jest wysuszona i podrażniona, co jest niewątpliwym atutem.
Warto także dodać, że żel pod prysznic truskawka ma neutralne pH a także biodegradowalną baze myjącą. Wzbogacony został o składniki pochodzenia roślinnego.
Jeśli jednak posiadasz bardzo wrażliwą skórę, może się okazać, że będziesz potrzebować jeszcze odrobinę nawilżenia. Cóż.
W końcu mamy zimę. Wysuszone powietrze, grube ubrania, to wszystko nie jest jednak takie fajne...
Nie czekaj. Stwórz rytuał pielęgnacji z Le Petit Marseillais już teraz.
Włącz nastrojową muzykę, zaparz pyszną herbatę. Upij łyk.
A teraz najprzyjemniejsza część spektaklu.
Umyj delikatnie skórę żelem o urzekającym zapachu. Podczas mycia koniecznie użyj rękawicy do masażu. Zrelaksuj się. Odpręż. Żyj chwilą. Niech czas staje w miejscu.
Na koniec użyj balsamu odżywczego i voila. Jesteś jak nowy!
Najnowsza kampania LPM bardzo przypadła mi do gustu. W tajemniczej paczce znalazłam słodki zaparzacz do herbaty, który umili mi niejeden wieczór. Dodatkowo próbki dla Przyjaciół i Przyjaciółek zadowoliły niejedną duszę. Piękna oprawa również zrobiła swoje. Byłam zachwycona.
Dzięki Le Petit Marseillais po raz kolejny odkryłam zapachy słonecznej natury zamknięte w niewielkim opakowaniu (o innych można przeczytać TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, ale i TUTAJ oraz w TYM wpisie). Truskawka, która znajduje się w żelu z dzisiejszego postu, zrywana jest na samym początku lata. Jest soczysta i dojrzała. I pachnie wybornie.
Nie wierzysz?
Spróbuj.
Nie pożałujesz.
WARTO.
Miałeś już do czynienia z kosmetykami LPM?
Jak wrażenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo się cieszę że tutaj zajrzałeś. Dziękuję za każdy komentarz. Bardzo lubię je czytać.
Pamiętaj jednak, że
Pozostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Swoich danych osobowych.